Każdy pracownik na stanowisku urzędniczym musi wykonywać polecenia przełożonych, i to „sumiennie”, „starannie” i „lojalnie”, dbając o „dobro zakładu pracy”, ale z wyłączeniem zachowań sprzecznych z prawem. Z resztą, dotyczy to każdego pracownika, nie tylko w administracji. Przykładowo odesłać mogę do przepisów art. 100 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. — Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, z późn. zm.), art. 25 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 223, poz. 1458, z późn. zm.) czy art. 77 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (Dz. U. Nr 227, poz. 1505, z późn. zm.).
Na tle tego nieomal bezwarunkowego posłuszeństwa przychodzi mi do głowy następujący komentarz:
„To, że tu pracuję <lub: że pracuję w urzędzie>, nie oznacza jeszcze, że przestałem myśleć”.
Wymowną ciszę na komentarz pozostawię Czytelnikowi.