Pogoda jako broń przyszłości

Zawsze uważałem i uważam nadal, że ten, kto posiądzie władzę nad zjawiskami meteorologicznymi (klimatycznymi) zachodzącymi w ziemskiej atmosferze, na długie lata zdobędzie też władzę nad całym ziemskim światem.

Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych. Nie wieszczę, że człowiek już osiągnął lub w jakimś określonym czasie osiągnie technologię zarządzania pogodą na odpowiednim poziomie. Nie twierdzę, że już teraz są grupy interesów (państwa, organizacje), które już teraz wpływają lub pracują nad umiejętnym wykorzystaniem warunków pogodowych do wpływania na jakość życia ludzkiego na określonym terytorium. Nie podejmuję się również próby przewidzenia, czy, kiedy, kto i gdzie posłuży się pogodą dla dobra społeczeństwa, ani czy i przeciwko komu wykorzystane zostanie to w walce lub wojnie z wrogami lub sąsiadami.

Człowiek jak dotychczas nie ma świadomego wpływu na zjawiska naturalne zachodzące na Ziemi, takie jak wiatr, opady deszczu, śniegu czy gradu, ruchy magmy i skorupy ziemskiej. Niezbyt wiele może też zrobić w obronie przed ich nadmiarem lub niedoborem, wobec klęsk żywiołowych takich jak tornada, powodzie, susze, pożary, trzęsienia ziemi i erupcje.

Człowiek jak dotąd nawet nie potrafi przewidzieć pogody w długoterminowej perspektywie, a nawet w krótkim czasie stawiane hipotezy synoptyczne często okazują się chybione.

Myślę, że i jedno (świadomy wpływ na pogodę), jak i drugie (przewidywanie i planowanie pogody) z czasem się zmieni. Zapewne nie szybko, ale jednak.

Wykorzystanie wiedzy o zarządzaniu i prognozowaniu pogodą będzie w przyszłości jedną z kluczowych kwestii stosunków międzynarodowych, być może z zakresu prawa ekologicznego, a być może wojennego. Życzyłbym sobie i ludzkości, aby do takich regulacji doszło jeszcze zanim człowiek nauczy się zarządzać pogodą, tzn. świadomie i celowo wpływać na zjawiska naturalne na dużych obszarach kuli ziemskiej.

Wykorzystanie takiej wiedzy i umiejętności na obszarach zamieszkiwanych przez dużą populację, może obrócić się przeciwko tej populacji wskutek pomyłki (nieumiejętnego posłużenia się technologią lub niewiedzą co do pełnych jej skutków). Ale może takim samym przypadkiem lub celowym złowrogim działaniem być skierowane przeciwko innej populacji.

A skutki niechcianych zjawisk atmosferycznych i klęsk żywiołowych wielu z nas doświadcza już dziś na własnej skórze. Dziś jednak do nikogo nie możemy mieć pretensji o to, że natura jest i będzie silniejsza od nas. Inaczej będzie dopiero, gdy człowiek nauczy się panować nad tymi zjawiskami i nimi zarządzać.

Ciekaw jestem, jak szybko dojdzie do prawnego uregulowania działalności wpływającej na zjawiska meteorologiczne i żywioły. Domyślam się, że regulacja taka będzie generalnie zakazywała podejmowania takich działań. A może powierzy zarządzanie nimi jakiejś organizacji. Tak aby susze i pożary w jednym kraju zneutralizować opadami i powodziami w innym kraju. Tak aby nikt nie prowadził wojen, zsyłając klęski żywiołowe na przeciwnika. Tak by nikt nie konstruował broni klimatycznej czy meteorologicznej przeciwko innym ludziom.

Pieśń przyszłości. Wiem. Ale kto posiądzie władzę nad pogodą, ten posiądzie władzę nad światem. Czy wypowiem to ja, czy wypowiedzą to inni, w przyszłości nie będzie to zawsze niemożliwe, kiedyś problem wróci. Na razie zaś możemy nasłuchać się klimatycznych teorii spiskowych, takich jak ta o tym, że latem 2010 r. Stany Zjednoczone rzekomo wywołały pożary w Rosji. Albo że Rosja rzekomo celowo wytworzyła mgłę nad Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Przeświadczony jednak jestem, że jeszcze tych czasów nie dożyliśmy, aby to było prawdziwie. Na szczęście, bo nie w sposób się przed narzuconą klęską żywiołową obronić. Na nieszczęście, bo naturalnym klęskom żywiołowym również nie potrafimy zapobiec.

1 Komentarz

  1. Maria

    Witam, dobra treść. Milo się czyta. Mam pytanie – co to za samoloty kursują nad naszym terytorium? Niebo poorane rzekomymi chmurami kondensacyjnymi. Te slady pozostaja na niebie przez kilka godzin tworząc tajemniczy woal zasłaniający słońce i zmieniający pogodę. Samopoczucie jest kiepskie a ślady pozostawione same mówią za siebie – liście na drzewach popalone, zmiany kolorystyczne trawy na trawnikach, wzmozona agresja zwierząt. Codziennie fotografuję niebo i nie ma z kim rozmawiać na ten temat. Ludzie patrzą pod nogi i nie chcą wierzyć ponoć wteorie spiskowe. Moc materiałow na Youtube. Dotychcasowe publikacje w prasie wielkopolskiej i częstochowskiej. Nie ma kogo zapytać. Coś w tym jest. POzdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *